Wycieczki, kolonie i obozy mogą być niedostępna znacznemu odsetkowi dzieci i młodzieży

Tendencji tej trzeba się energicznie przeciwstawić. Rodzą się jednak pytania: Jak pokazać dzieciom i młodzieży piękno ojczystej przyrody, ośrodki przemysłu, nauki i kultury, dorobek myśli i pracy, „gdy tak napięte są budżety rodzinne, gdy w większości rodzin ogląda się każdą złotówkę przed jej wydaniem? Którą rodzinę dziś stać na znaczne wydatki związane z pełnym pokryciem kosztów wycieczki? Z wycieczek rezygnować nie wolno, nie możemy wyobcować dzieci i młodzieży z życia kraju”. W celu rozwiązania tego problemu Zdzisław Ostenda proponuje utworzenie „funduszu na zorganizowaną turystykę szkolną” z przeznaczeniem na dofinansowanie wycieczek. W poprzednich rozdziałach tej książki wykazano, że krajoznawstwo i turystyka w ogromnym stopniu Wzbogacają możliwości dydaktyczno-wychowawcze szkoły. Od sposobu ich traktowania w życiu zbiorowym uczniów zależy, w jakim stopniu możliwości te zostaną wykorzystane. Najczęściej w szkole i poza nią wartości krajoznawstwa i turystyki są znacznie większe niż ich wykorzystanie. Są one tylko częściowo wyzyskiwane. Bywają też marnowane. K. Przecławski opowiada się więc za znacznym rozwojem krajoznawstwa i turystyki w pracy szkolnej. Dowodzi on, że szkoły powinny „dostrzec ogromne możliwości ułatwiania pracy wychowawczej, a także działalności dydaktycznej przez turystykę.”