Miodobranie

Już w 1942 roku Adam Chętnik pisał w swojej książce, „jak każdy Kurp był myśliwym, tak prawie każdy był i bartnikiem”. Bartnicy z pochodzenia byli Mazurami i pierwszymi uprzywilejowanymi właścicielami puszczy. Miodobranie Kurpiowskie jest jedną z największych imprez folklorystycznych na Kurpiach. Władze Myszyńca chcą, aby „stało się wizytówką nie tylko gminy, ale i całego regionu” („Kurpie” 2003, nr 5: 21). W 2004 r. Miodobranie Kurpiowskie otrzymało Certyfikat Polskiej Organizacji Turystycznej jako „Turystyczny Produkt Roku”. Impreza odbywa się corocznie w ostatnią niedzielę sierpnia na polanie w Zawodziu koło Myszyńca. Po raz pierwszy Miodobranie zostało zorganizowane we wrześniu 1976 roku na placu Szkoły Podstawowej w Myszyńcu. Jak powiedział w wywiadzie Stanisław Ceberek, „pomysł zorganizowania takiej imprezy rodził się bardzo długo. Wiedzieliśmy, że chcemy zorganizować taką imprezę, która byłaby pokazem bogatej kultury ludowej Kurpiów. Pierwsza impreza nie była zbyt okazała”. W roku 1977 została przeniesiona na polanę w Zawodziu, gdzie odtworzono obrzęd miodobrania, podczas którego prezentowane są zwyczaje bartników. Program imprezy rozwija się z roku na rok, do programu wszedł m.in. scenariusz „Podbierania Miodu”, wystawa pszczelarska, a w latach 70. i 80. był organizowany rajd harcerski „Szlakiem Barci Kurpiowskich”. Dla turystów główną atrakcją były widowisko obrzędowe oraz warsztaty twórczości ludowej. Odwiedzający mogli wziąć udział w Mistrzostwach Polski w Jedzeniu Miodu Pszczelego oraz Piciu Psiwa Kozicowego wytwarzanego według starej receptury z jagód jałowca. Organizatorzy uważają, iż „nieograniczona ilość stoisk spowoduje powiew świeżości, autentyzmu i kurpiowskiego serca”. Autentyzm jednak został gdzieś zagubiony; stragany uginają się od wyrobów regionalnych, jednak przeplatają się z „tandetnymi” stoiskami z pamiątkami. Kupując psiwo kozicowe, możemy od razu zakupić plastikowe karabiny albo zjeść hot-doga. Największą atrakcję stanowi kiermasz sztuki ludowej.