Problem wyboru form spędzania czasu wolnego

Podobny jest w pewnym sensie do założeń Sartre’owskiej koncepcji wolności i etyki heroicznej. Nie wiadomo bowiem w sposób absolutnie pewny, jaka forma spędzania czasu wolnego jest najwłaściwsza. Ale mimo to trzeba wybierać, kierując się wyłącznie własnymi subiektywnymi kryteriami, wśród wielu dyrektyw, norm, powinności, wartości, i następnie decydować. Podjęte decyzje mogą być brzemienne w skutki nie tylko dla zainteresowanego, ale i dla innych. Mogą oddziaływać w sposób oczekiwany i aprobowany (lub nie) na daną jednostkę i jej otoczenie (problem odpowiedzialności). Skoro człowiek, zdaniem egzystencjalistów, nie ma stałych i niezmiennych cech, których nie można byłoby kształtować i doskonalić, to może być (w demokratycznym społeczeństwie) przede wszystkim tym, czym sam siebie zrobi, i może zawsze być czymś więcej niż jest. Właśnie temu ma służyć wybór sposobu spędzania czasu wolnego. A każdy taki wybór jest zasadniczo równowartościowy, jeśli jest dokonany w imię wolności i odpowiada konkretnej sytuacji, w jakiej jednostka jest postawiona. Człowiek bowiem powinien, między innymi za pomocą różnych form spędzania czasu wolnego, dążyć do rozwijania swoich właściwości, osobowości, powinien zawsze wychodzić (de- passer) poza samego siebie. W tym sensie jest to jednak zadanie heroiczne. I Narzucanie koncepcji normatywnych najczęściej nie zyskuje akceptacji. Człowiek w demokratycznym społeczeństwie nie musi spędzać czasu wolnego zgodnie z narzuconym szablonem. Wybiera najczęściej jedną z najbardziej odpowiadających mu możliwości i zespół powinności z tym związanych. Aby tak się stało, trzeba stworzyć odpowiednie warunki, motywacje, właściwe i korzystne podłoże dla odpowiednich decyzji. Wtedy przyjęta przez zainteresowanego forma wypełnia się żywą treścią w świadomym podporządkowaniu temu, co odsłania się jako Dobro. W tym sensie ziszczenie projektu spędzania czasu wolnego będzie miało zarazem charakter autoteliczny i instrumentalny. Autoteliczny, ponieważ stanowić będzie cel sam w sobie, urzeczywistniany zgodnie z własnymi potrzebami i zainteresowaniami, niezależnymi od narzuconych z zewnątrz wymogów. Instrumentalny z kolei, ponieważ będzie środkiem do realizacji aprobowanego przez siebie zespołu wartości, określanych jako spełnienie oczekiwanego dobra. W tym sensie człowiek urzeczywistniający przyjętą z własnej, nieprzymuszonej woli koncepcję wypełniania czasu wolnego stanowi jednocześnie podmiot i przedmiot sam w sobie. Podmiotem jest w tym przypadku osobowość wyzwalająca potrzebę spełnienia określonych norm i zamierzeń, przedmiotem zaś cała jednostka, która zgodnie z projektem i wolą osobowości będzie przyjęty zespół wartości realizować, świadoma powiązań, powinności i odpowiedzialności względem społeczeństwa.