Wielu nauczycieli niewłaściwie ocenia rolę wycieczek do zakładów produkcyjnych. Programy nauczania jedynie o nich wspominają. Niie opracowano dotąd metodyki zwiedzania zakładów pracy, wycieczki te mają więc charakter przypadkowy. Pod ich adresem wysuwa się liczne zarzuty: młodzież traci czas przeznaczony na naukę, nie odnosi spodziewanych korzyści, traktuje wycieczki jako zabawę, rozrywkę i wypoczynek. Wycieczki wytrącają młodzież z regularnego toku pracy w szkole; większe wycieczki dostarczają zbyt wielu powierzchownych i chaotycznych wrażeń, nauczyciele przeludnionych klas nie są w stanie właściwie nimi pokierować; z wycieczkami wiążą się znaczne koszty, które często obciążają budżet rodziców. Czy zarzuty te są słuszne? Zadaniem organizatorów wycieczek jest takie ułożenie programu, aby nie ucierpiała na tym nauka w szkole, by w ich wyniku młodzież zdobyła maksimum korzyści.